W niedzielne popołudnie udaliśmy się do Kombornii, aby rozpocząć nowy sezon rozgrywkowy 2016/17. Wiadomym było, iż pojedynek z „Dworem” do łatwych należeć nie będzie i faktycznie tak było. Początka starcia było wyrównany, próba sił i walka w środku pola z obu stron. Każda z ekip miała po 2 lepsze lub gorsze okazje na objęcie prowadzenia, lecz wszystkie te próby nie znalazły drogi do bramek. Z biegiem czasu zaczęła się zarysowywać nasza przewaga optyczna, częściej gościliśmy na połowie gospodarzy szukając kolejnych okazji na objęcie prowadzenia. Sytuacji było kilka, ale brakowało skuteczności oraz doskonale spisywał się golkiper KKS-u Jacek Czapor. W około 20 min dopinamy swego, po jednym z dośrodkowań z rzutu rożnego miejscowy defensor zagrywa ręką w polu karnym. Arbiter główny nie był do końca przekonany co do decyzji, lecz po sygnalizacji bocznego wskazał na 11m. Do rzutu karnego podszedł nasz Kapitan Kamil Barć, jego intencje odczytał bramkarz który obronił karnego, lecz wobec dobitki wykonawcy był bezradny,0-1. To trafienie podrażniło miejscowych, którzy ruszyli do przodu aby odrobić straty. Początkowo nic z tego poważnego nie wynikało, a nawet to my powinniśmy podwyższyć prowadzenie, gdyż było wiele korzystnych okazji ku temu, kilka rzutów rożnych i minimalnie niecelnych strzałów m. in. Wojtka Dyraka. Co się nie udało nam, udało się gospodarzom, którzy wrzucili futbolówkę w pole karne, początkowo zablokowaliśmy uderzenie skrzydłowego KKS-u , lecz piłka wrócił ona pod nogi napastnika, który z bliskiej odległości wyrównał stan meczu 1-1. W tym okresie Kombornia przejęła inicjatywę, wyprowadzając kilka groźnych sytuacji, w krótkim czasie wychodząc naprowadzenie, dośrodkowanie w pole karne na 7m, odepchnięcie naszego obrońcy uniemożliwiające mu interwencję, co umknęło sędziemu. I strącenie piłki głową wprost do naszej siatki, 2-1. Następnie po ładnej zespołowej akcji KKS-u i błędzie w ustawieniu naszej defensywy miejscowy zawodnik miał doskonałą okazje na podniesienie prowadzenia. Świetną interwencją popisał się nasz grający Trener Łukasz Wielgos, ratując nas z opresji. Tak jak zmieniła się pogoda podczas tej części gry (puścił się rzęsisty deszcz), tak też zmienił się wynik spotkania i sytuacja naszego zespołu. Do przerwy wynik 2-1.
Na drugie 45 min wyszło słońce i zmobilizowany nasz zespół, aby odwrócić losy spotkania. Od początku skróciliśmy pole gry uniemożliwiając grę przeciwnikowi, który miał duże problemy z przedostaniem się na naszą połowę. Zaowocowało to licznymi odbiorami piłki i dochodzeniem do coraz to lepszych okazji bramkowych. W około 55min doprowadzamy do remisu, W. Drewniak przyjął piłkę i zagrał za plecy do wbiegającego z głębi pola Patryka Pileckiego, który umieścił ją w długi rogu Czapora. Taki stan rzeczy jeszcze nas nie zadowalał, przyjechaliśmy po komplet punktów. W około 70 minuty podanie z głębi pola otrzymał Witek Drewniak, który wpadł w pole karne i na raty wyprowadził nas na prowadzenie. Podopieczni Trenera Kwolka starali się odpowiedzieć, lecz ich próby kończyły się na naszej defensywie lub w rękach bramkarza. Zadajemy kolejny cios, Pilecki zagrywa prostopadle do Wojtka Dyraka, który tym razem się nie myli i posyła futbolówkę obok interweniującego bramkarza, 2-4. Ta bramka dała nam więcej spokoju i mniej obaw o końcowy rezultat. Mieliśmy jeszcze kilka okazji ale żadna nie znalazła drogi do bramki.
Podsumowując pokonujemy solidnego przeciwnika na jego terenie. Początek sezonu jak i debiut trenera Łukasza Wielgos się udał. Choć nie ustrzegliśmy się od kilku poważnych błędów, odrobiliśmy straty z pierwszej części gry i wywieźliśmy komplet punktów. Brawo dla całej drużyny za walkę i zdrowie zostawione na boisku rywala. Wiemy gdzie popełniliśmy błędy i nad nimi będziemy pracować, aby w przeszłości było ich jak najmniej. Za tydzień 2 kolejka, inauguracja nowego sezonu w Wesołej, gdzie zawita beniaminek „ Beskid” Posada Górna, mecz nietypowo bo o 16 :30.
Dwór Kombornia
Gospodarze
|
2
:
4
0
2P
3
2
1P
1
|
LKS Wesoła
Goście
|
Dwór Kombornia
|
Kombornia
90'
|
LKS Wesoła
|
Numer | Imię i nazwisko | ||
---|---|---|---|
Rafał Czapor | |||
Marcin Rymarz | |||
Jakub Kwolek |
80'
|
||
Kamil Wilusz | |||
Dawid Szczęsny | |||
Patryk Hawrot | |||
Łukasz Józefczyk |
65'
|
||
Grzegorz Kwolek | |||
Konrad Szmyd |
70'
|
||
Patryk Chrobak | |||
Dawid Surmacz |
Numer | Imię i nazwisko | ||
---|---|---|---|
13 | Łukasz Wielgos | ||
2 | Damian Łukasiewicz | ||
18 | Mirosław Majda | ||
17 | Mariusz Drewniak | ||
5 | Dariusz Bober | ||
7 | Kamil Barć | ||
10 | Sławomir Wielgos | ||
20 | Patryk Pilecki | ||
6 | Piotr Wrona |
90'
|
|
14 | Witold Drewniak | ||
9 | Wojciech Dyrak |
85'
|
Numer | Imię i nazwisko | ||
---|---|---|---|
Janusz Bajgrowicz |
65'
|
||
Maciej Długosz |
70'
|
||
Daniel Czekański |
80'
|
||
Piotr Kwolek | |||
Paweł Machaj |
Numer | Imię i nazwisko | ||
---|---|---|---|
19 | Kamil Kozdraś | ||
11 | Jakub Barć |
90'
|
|
3 | Kamil Osip |
85'
|
Imię i nazwisko | ||
---|---|---|
Grzegorz Kwolek Trener | ||
Adam Rysz Kierownik drużyny | ||
Dariusz Surmacz Opieka medyczna |
Imię i nazwisko | ||
---|---|---|
Łukasz Wielgos Trener | ||
Kozdraś Kinga Kierownik drużyny |
W niedzielne popołudnie meczem z LKS Wesoła rozpoczęliśmy rozgrywki sezonu 2016 / 2017.
W meczu tym rozegraliśmy dwie różne połowy.
Początek spotkania to wzajemne "badanie" obu drużyn i próby przedarcia się pod bramkę przeciwnika jednak gra toczyła się głównie w środku pola. Z czasem niestety zarysowała się przewaga gości, którzy raz za razem próbowali zdobyć bramkę. Jednak na szczęście ich strzały są niecelne lub na posterunku jest nasz bramkarz.
W 26 minucie mamy pecha... po dośrodkowaniu z rzutu rożnego jeden z naszych zawodników odbija przypadkowo piłkę ręką i sędzia po chwilowym zawahaniu wskazuje na 11 metr. Strzał zawodnika z Wesołej broni nasz bramkarz jednak przy dobitce jest bez szans.
Po stracie bramki ruszyliśmy do ataków i raz za razem ostrzeliwaliśmy bramkę gości.
W pewnym momencie nad stadionem przeszła ulewa i chyba nam te warunki pomogły bo szybko strzeliliśmy dwie bramki (a konkretnie Patryk Chrobak). Goście też mieli swoje sytuacje m.in. dwukrotnie "sam na sam" jednak nie zdołali pokonać naszego bramkarza. Na przerwę schodzimy z prowadzeniem 2:1 choć powinno być co najmniej 4:1 gdybyśmy wykorzystali 100% okazje.
Kiedy wszystko wydaje się być na dobrej drodze do zwycięstwa to po przerwie nasz zespół jakby "został w szatni". Przez całą połowę mieliśmy bodajże 2 lub 3 sytuacje do zdobycia bramki jednak nic nie udało się "ustrzelić". Co nie udało się nam udało się gościom, którzy strzelają 3 bramki po naszych błędach i w końcowym rozrachunku cieszą się ze zwycięstwa i pierwszych 3 punktów w tym sezonie. Szkoda tego meczu bo biorąc pod uwagę pierwszą połowę powinniśmy ten mecz wygrać dobijając przeciwnika jeszcze przed przerwą - jednak tak się nie stało niestety.
Już w najbliższą niedzielę okazja do rehabilitacji i zdobycia pierwszych punktów w sezonie.
Jedziemy do Jasionowa gdzie zmierzymy się z miejscowym JKS-em, który uległ w minioną niedzielę Burzy Rogi 7:1.
Oczywiście nie lekceważymy przeciwnika, bo jak już nie raz życie pokazało w naszych ligach każdy może wygrać z każdym a do tego dochodzi specyfika stadionu w Jasionowie.
Już teraz zapraszamy wszystkich kibiców na mecz w najbliższą niedzielę (21.08.2016) na stadion w Jasionowie, początek spotkania o godz. 16:30.
A już w sobotę (20.08.2016) o godz. 13:00 nasza drużyna juniorów rozegra pierwszy mecz sezonu a jej przeciwnikiem będzie drużyna "Karpaty" Klimkówka - na ten mecz również zapraszamy wszystkich kibiców - stadion w Klimkówce.