Jak należy traktować dzisiejszy mecz i jego końcowy wynik? Z jednej strony szkoda, że to tylko remis ale z drugiej strony patrząc na przebieg meczu trzeba się cieszyć z tego jednego punktu.
Przejdźmy do meczu, wyjściowa jedenastka przedstawia się następująco:
Rafał Czapor - Daniel Czekański, Marcin Rymarz, Grzegorz Kwolek, Dawid Szczęsny, Konrad Szmyd, Dawid Surmacz, Patryk Hawrot, Mateusz Zych, Patryk Chrobak, Rafał Szmyd.
Meczu lepiej rozpocząć nie mogliśmy - rozpoczynamy od środka, pierwsza akcja i Patryk Chrobak zdobywa bramkę na 1:0. Takim obrotem sprawy są zaskoczeni wszyscy na stadionie.
Niestety dla nas to przynosi odwrotny skutek od zamierzonego. Zamiast dobić na starcie przeciwnika i nie pozwolić mu się podnieść, z biegiem czasu oddajemy przeciwnikowi inicjatywę i pozwalamy na konstruowanie coraz to groźniejszych akcji.
W 21 minucie w niegrożnej wydawałoby się sytuacji bramkarz gości Mateusz Hajduk uległ kontuzji kolana i musiał opuścić plac gry a jego miejsce między słupkami zajął bramkarz rezerwowy Arkadiusz Majchrowicz.
Po jednej z akcji w 26 minucie meczu napastnik z Pustyn Paweł Jarosz wychodzi "sam na sam" z bramkarzem i z zimną krwią go lobuje doprowadzając do remisu. Orzeł chciał pójść za ciosem i trzeba przyznać, że były ku temu okazje. Po jednej z akcji gości piłka ląduje na słupku naszej bramki.
My tradycyjnie też mamy swoje okazje jednak nie potrafimy udokumentować tego bramką.
Do przerwy wynik 1:1.
W przerwie chwila odpoczynku, kilka słów motywacji i z jedną zmianą w składzie (schodzi Mateusz Zych a w jego miejsce na boisku melduje się Jakub Kwolek) wychodzimy na drugą połowę.
Niestety po przerwie w nasze szeregi obronne wkrada się chaos, a goście konstruują coraz to groźniejsze ataki. Mają kilka sytuacji "sam na sam" i kilka rzutów wolnych z bliskiej odległości. My staramy się odpowiadać z kontry i też mamy swoje okazje, z których co najmniej dwie powinny zakończyć się bramką.
W 55 minucie Artur Szegda zostaje ukarany żółtą kartką za "nierozważny atak nogami na nogi przeciwnika", w 70 minucie Jakub Kwolek zobaczył żółtą kartkę za "nierozważny atak ciałem w przeciwnika, przerwanie
korzystnej akcji", w 73 minucie kolejne "żółtko" za "nierozważny atak nogami na nogi przeciwnika" tym razem dla Krystiana Krzyżanowskiego.
W 82 minucie napastnik z Pustyn Paweł Jarosz przy biernej postawie naszej obrony wpada w pole karne i strzela obok bezradnego w tej sytuacji bramkarza - niestety 2:1 dla gości.
Jeszcze niektórzy z kibiców nie zdążyli usiąść po bramce... rozpoczęcie ze środka, dwa podania i Konrad Szmyd w swoim stylu doprowadza do wyrównania - mamy 2:2 a na zegarze 83 minuta. I znów powinniśmy wykorzystać moment kiedy Pustyny były w szoku po stracie bramki jednak tego nie zrobiliśmy.
W ok 85 minucie stadion zamarł... Kuba Kwolek fauluje w polu karnym napastnika gości i sędzia po chwili zawahania wskazuje na "wapno" (tylko wyrozumiałości sędziego zawdzięcza Kuba fakt, że nie obejrzał drugiej żółtej kartki w tej sytuacji).
Jak wiemy karny to gra nerwów, zwłaszcza w tej sytuacji przy wyniku 2:2 i w końcowym fragmencie meczu - jedni krzyczą "musisz strzelić", drudzy krzyczą "musisz obronić".
Gwizdek sędziego, strzał i... bramkarz łapie piłkę w ręce (tym razem szczęście nas nie opuściło - gdybyśmy przegrali drugi mecz z rzędu przez rzut karny to byłoby jakieś fatum), radość w ekipie gospodarzy i natychmiast próbujemy wyprowadzić kontratak niestety bez powodzenia.
Druga połowa została przez sędziego przedłużona o 4 minut i zarówno ekipy z Pustyn jak i z Komborni miały jeszcze dobre szanse na zdobycie bramki jednak żadnej z drużyn się to nie udało i mecz kończy się wynikiem 2:2.
Z jednej strony szkoda straconych punktów, jednak z drugiej strony z przebiegu meczu wydaje się, że remis jest wynikiem sprawiedliwym.
Trzeba podkreślić, że sędziowie bardzo sprawnie i obiektywnie prowadzili te zawody i żadna z drużyn nie powinna mieć pretensji do arbitrów (życzylibyśmy sobie sędziowania na takim poziomie w każdym meczu).
Dziękujemy drużynie z Pustyn za mecz i życzymy powodzenia w następnych kolejkach, a my już skupiamy się na następnym meczu kiedy to udamy się do Rogów aby powalczyć o punkty z miejscową "Burzą".
Już teraz zapraszamy wszystkich kibiców na to spotkanie (18.09.2016 godz. 13:00).