LKS Wesoła odniósł szóste zwycięstwo z rzędu. Podopieczni Łukasza Wielgosa pokonali na własnym stadionie LKS Trześniów 6:1 (2:0)
Potyczka nie mogła zacząć się lepiej dla gospodarzy.Już w drugiej minucie wywalczyliśmy rzut wolny na skraju pola karnego. Do piłki podszedł Kamil Barć i precyzyjnie wrzucił na głowę Wojciecha Dyraka, który pewnym strzałem umieścił ją w siatce. Kolejne kilkanaście minut to dość chaotyczna gra z obu stron oraz kilka prób zawodników Sokoła głównie po uderzeniach z dystansu i stałych fragmentach gry które nie przyniosły zagrożenia. W 38 minucie sędzia dyktuje rzut wolny na naszej połowie. Rozgrywamy go bardzo szybko. Barć celnym przerzutem uruchamia Pileckiego, ten z okolic linii końcowej dośrodkowuje w pole karne a całą akcje po raz kolejny uderzeniem głową kończy Dyrak. Do przerwy 2:0
Po przerwie na boisku w miejsce Damiana Łukasiewicza melduje się Eryk Karnas co wymusiło pewne zmiany w ustawieniu, jednak nie miało to wpływu na boiskowe wydarzenia. Wciąż byliśmy stroną dominującą. Bramkę na 3:0 zdobywamy w 55 minucie. Lewym skrzydłem przedarł się Witold Drewniak i przytomnie wycofał piłkę do Patryka Pileckiego który płaskim strzałem umieścił ją w siatce. W 68 minucie podwyższamy na 4:0. Bramka pada po rzucie rożnym. Dośrodkowanie Barcia na bramkę ładnym strzałem głową zamienia Majda. W 78 minucie arbiter dyktuje rzut karny dla gospodarzy po faulu na Dyraku. Piłkę na 11 metrze ustawia Pilecki i po raz drugi tego dnia trafia. 5:0. W 85 minucie arbiter po raz kolejny w tym spotkaniu wskazuje na 11 metr. Tym razem jednak w przeciwną stronę. W dość kontrowersyjnej sytuacji sędzia uznał iż Dariusz Bober faulował napastnika gości. Rzut karny pewnie wykorzystuje M.Kaczor. Ostatnia bramka w tym spotkaniu pada w 89 minucie. Łukasz Wielgos wznawia grę od własnej bramki mocnym wykopem. Piłka spada w okolicach 16 metra wprost pod nogi Barcia który ładnym uderzeniem z woleja umieszcza ją w siatce. 6:1 ( Wszystkie bramki naszej drużyny do zobaczenia na naszym facebookowym profilu)
Podsumowując zagraliśmy dobry mecz. Wynik nawet przez chwilę nie był zagrożony. Na pochwałę zasługują nasi defensorzy szczególnie M.Majda i D.Bober którzy pod nieobecność naszego podstawowego obroncy Mariusza Drewniaka zagrali bardzo dobre zawody. Drużynie Sokoła Trześniów życzymy powodzenia w następnych spotkaniach.